poniedziałek, 9 stycznia 2017

Noelka. Prawdziwa Magia Świąt


Myślę, że kojarzycie Małgorzatę Musierowicz. Napisała dość dużą serię książek i z tego co się orientuję to chyba jedna z nich jest lekturą. Ja na Święta Bożego Narodzenia dostałam właśnie "Noelkę" i bardzo przypadła mi do gustu. Teraz chciałabym Wam ją opisać i podzielić się moimi refleksjami na jej temat.


1. Akcja


Historia rozpoczyna się w dzień Wigilii Bożego Narodzenia w domu siedemnastoletniej Elki, która już od dłuższego czasu patrzy w okno. Jest w złym  nastroju, ponieważ chłopak, z którym się umówiła na przejażdżkę jego motorem nie przyjechał. Dziadek i stryjek Elki przygotowują wieczerzę wigilijną kłócąc się ze sobą. Dziadek Metody prosi Elkę żeby wyszła do sklepu po cygara i gazetę dla niego. Elka wychodzi, przechodzi obok pewnej kobiety i... w tym momencie autorka zaczyna opisywać historię napotkanej przez Elkę kobiety, a mianowicie Gabrysi. Gabriela wraca do domu i dowiadujemy się, że jej siostra Ida wychodzi jutro z mąż. Ida przypomina sobie, że nie kupiła butów na ślub. W tym momencie Małgorzata Musierowicz wraca do opisywania przygód Elki...

2. Postaci

Elka - siedemnastoletnia dziewczyna o włosach i oczach orzechowych i o twardym charakterze. Lubi "mieć ludzi na własność", jest inteligentna i oporna. Jej mama i babcia nie żyją, więc mieszka w domu z tatą, dziadkiem i Cyryjkiem (stryjem Cyrylem). Jest ciekawą postacią.
Gabrysia - jest bardzo dobrą kobietą, nie rozczula się nad innymi (przynajmniej taką udaje), ale jest bardzo życzliwa i zawsze chętna do pomocy. Mieszka w domu z rodzicami, trzema młodszymi siostrami i dwoma córkami. Rozwiodła się z mężem.
Tomek - ten chłopak pojawia się trochę później od innych głównych bohaterów. Jest mniej więcej w wieku Elki. Pasjonuje się teatrem. Jest bardzo miły i inteligentny.

3. Podsumowanie

Ta książka Małgorzaty Musierowicz bardzo mi się spodobała. Jedyna rzecz, która mnie trochę denerwowała to to, że autorka opisywała historię jednej postaci i w najważniejszym momencie zaczynała opisywać historię innej, ale to tylko moje osobiste odczucia. Denerwowało mnie też odrobinkę to, że czasami bohaterowie wypowiadali się po łacinie, a na dole strony nie było przypisu z polskim tłumaczeniem choć może powinnam skorzystać ze słownika... ;)

"Noelka" to moim zdaniem książka o prawdziwej magii świąt, o wręcz magicznych zbiegach okoliczności, o dobru i złu ludzkim, które panuje niestety nawet w Wigilię. Jest to dobra książka i bardzo ją wszystkim polecam. Bardzo chętnie przeczytam inne książki tej autorki. 

Jeśli czytaliście tą lub inną książkę Małgorzaty Musierowicz mile widziana będzie tu wasza opinia na jej temat. :)

Tosia

 - A człowiek nigdy nie powinien dać się dać się owładnąć uczuciom negatywnym.
 - Odczep się - warknął Aniołek.
 - Po co się złościsz? Po co się wściekasz?
 - Po co? No, bo... - zaczęła Elka.
 Tomek wyciągnął rękę i położył jej palec na ustach.
 - Ciiicho. Nic nie mów. I tak widać.
 Elka miała ochotę ugryźć go w ten palec.
 - Co widać?
 - Uczucia negatywne. Coś ci się okropnie nie podoba i chciałabyś to zmienić. Albo kogoś
 - O tak - odrzekła Elka przez zęby. - I coś, i kogoś.
 - Szkoda czasu i energii - Tomcio poklepał ją pobłażliwie po głowie. - Nie próbuj zmieniać nikogo.
 Ani niczego. To w tobie siedzi ta złość. W tobie, a nie w kimś są uczucia negatywne.


                                                                                          - Małgorzata Musierowicz "Noelka" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz